Weselnicy u fotografa
355
tytuł:
Weselnicy u fotografa
gatunek:
scena komiczna
muzyka:
słowa:
Czyście nam tu radzi, czyście nam nie radzi
Bo się nam tu wielka gromada prowadzi
Jak już się naradzi, to nam otwierajcie
Jak jeszcze nie radzi, to nas nie wpuszczajcie
- Chodźce wszyscy, chodźcie, bo pan fotografista czeka na nas.
- Witam, witam państwa młodych i weselną drużynę. Proszę siadajcie.
- A ja wolę sobie postać, to mnie będzie lepiej widać.
- Ten pan na prawo od pana młodego, niech zrobi przyjemny wyraz twarzy.
- Co mam zrobić?
- Proszę zrobić przyjemny wyraz twarzy.
- Co, czego?! Za moje pieniądze jeszcze mam panu coś robić? Widzi czego?! Chodźcie, pójdziemy do innego!
- Ale stryjku, pan prosi, aby stryj zrobił przyjemny wyraz twarzy, aby się uśmiechnął.
- To ja mam na stare lata zęby szczerzyć?! A to po co?!
- Proszę uważać, jak powiem spokój, to nie wolny się nikomu ruszyć przez dziesięć sekund.
- Ło, nie ma głupich. Raz w nocy pod mostem, jak mnie nie jeden powiedział, nie ruszać się przez dziesięć sekund, tom się przelągł(?) i nie ruszałem się. A wiecie co on mi zrobił? Okradł mnie...!
- Hahahaha!
- Tu jesteś pan zupełnie bezpieczny, spokój.
- Zaraz panie, ja, ja kichnę! *apsik*
- Proszę zamknąć usta, a otworzyć oczy.
- Córciu, na zdrowie!
- Dziękuję. Za tydzień będą gotowe, do widzenia państwu.
- Stasiu, teraz jedziemy na nasze wesele, jedziemy!
- Jedziemy!
02.04.2021
słowa kluczowe:
Przepisał Daniel B.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Etykiety płyt
Podobne teksty:
Chłop u fotografa 2 |
Bo się nam tu wielka gromada prowadzi
Jak już się naradzi, to nam otwierajcie
Jak jeszcze nie radzi, to nas nie wpuszczajcie
-Chodźce wszyscy, chodźcie, bo pan fotografista czeka na nas.
-Witam, witam państwa młodych i weselną drużynę. Proszę siadajcie.
-A ja wolę sobie postać, to mnie będzie lepiej widać.
-Ten pan na prawo od pana młodego, niech zrobi przyjemny wyraz twarzy.
-Co mam zrobić?
-Proszę zrobić przyjemny wyraz twarzy.
-Co, czego?! Za moje pieniądze jeszcze mam panu coś robić? Widzi czego?! Chodźcie, pójdziemy do innego!
-Ale stryjku, pan prosi, aby stryj zrobił przyjemny wyraz twarzy, aby się uśmiechnął.
-To ja mam na stare lata zęby szczerzyć?! A to po co?!
-Proszę uważać, jak powiem spokój, to nie wolny się nikomu ruszyć przez dziesięć sekund.
-Ło, nie ma głupich. Raz w nocy pod mostem, jak mnie nie jeden powiedział, nie ruszać się przez dziesięć sekund, tom się przelągł(?) i nie ruszałem się. A wiecie co on mi zrobił? Okradł mnie...!
-Hahahaha!
-Tu jesteś pan zupełnie bezpieczny, spokój.
-Zaraz panie, ja, ja kichnę! *apsik*
-Proszę zamknąć usta, a otworzyć oczy.
-Córciu, na zdrowie!
-Dziękuję. Za tydzień będą gotowe, dowidzenia państwu.
-Stasiu, teraz jedziemy na nasze wesele, jedziemy!
-Jedziemy!